Czasy się zmieniają. To bardzo dobrze znana prawda. Nikt nie będzie z nią dyskutował, bo tak po prostu jest. Kiedyś, w czasach młodości naszych rodziców, a tym bardziej dziadków, mało kto, albo i nikt – nie słyszał o internecie. A teraz? Internet jest wszechobecny. Bez internetu ani rusz. W internecie sprawdzisz wszystko, co tylko chcesz – pogodę, repertuar kina, godzinę przyjazdu autobusu, porównasz cenę interesującego Cię produktu w kilkuset sklepach, podejrzysz co słychać i najpopularniejszych celebrytów. Wszystko to masz na wyciągniecie ręki i czasie zaskakująco krótkim. A skoro już jesteśmy przy celebrytach, to duża część z nich wywodzi się z tzw. blogostery. Okazuje się bowiem, że zarabianie na blogowaniu jest możliwe, a często nawet niezwykle opłacalne. Co trzeba umieć by móc pójść w tym własnie kierunku. Okazuje się, ze wcale nie tak dużo. Oczywiście są blogi mądre, specjalistyczne, które uczą, przedstawiają wartościowe treści. Obawiam się jednak, że są ine aktualnie w mniejszości. Są też takie, które wiele do naszego życia nie wnoszą. Nie ma to jednak znaczenia, bo żyjemy w świecie obrazu i krótkich treści, płytkich informacji. Jeśli chcesz wiedzieć jak zarabiać na blogu, to wiedz, ze wystarczy wrzucać ładne zdjęcia i całkiem spore grono odbiorców takich treści się znajdzie. Brzmi nieprawdopodobnie, a jednak tak jest i nie ma co temu zaprzeczać. Ładne zdjęcie śniadania – cyk – ładnie zdjęcie z psem – cyk- ładne zdjęcie w kubkiem kawy – cyk. Proste i skuteczne. Takie jest dzisiejszy świat. Lubimy to, co jest ładne, nawet jeśli jest to tylko wykreowane i stworzone na pokaz. Coraz częściej zarabianie na blogu wiąże się w konkretnymi sponsorowanymi kampaniami promocyjnymi, więc przekaz z ładnymi zdjęciami jest niemal obligatoryjny, jeśli chcemy wejść w ten świat. Z pewnością jest to trochę sprzedawanie siebie i swojej prywatności, ale często taka jest cena jaką trzeba zapłacić, jeśli chce się w tej branży zaistnieć. Decyzja czy chcesz, zależy od Ciebie. Wybierz dobrze i pamiętaj, że internet nie zapomina. A to, co zostało do niego wrzucone, na zawsze już tam pozostanie.