W końcu lat dziewiędziesiątych poprzedniego stulecia, ówczesny rząd (gabinet Jerzego Buzka z Akcji Wyborczej „Solidarność”), szczególnie zaś jego resort edukacji narodowej, zaangażował się w przeprowadzenie reformy systemu oświaty. I jest to reforma krytykowana szeroko i głośno po dziś dzień. Przed jej wprowdzeniem polskie dzieci kształciły się początkowo w ośmioletniej szkole podstawowej, po której część z nich kierowała się do szkół zawodowych, część do techników czy liceów ogólnokształcących (które w tamtym czasie trwały cztery lata). Reforma edukacji wprowadziła w tym zakresie szereg zmian. Szkoła podstawowa jest współcześnie etapem trwającym sześć lat, po nim zaś następuje novum, które jest efektem właśnie omawianej reformy – trzyletnie gimnazjum, chyba najbardziej krytykowany jej aspekt. Po gimnazjum, które kończy się tzw. testem gimnazjalnym, młodzież może kształcić się m.in. w technikach i liceach ogólnokształcących (te jednak trwają już tylko trzy lata). Jest to także mocno krytykowany aspket, ponieważ zdaniem wielu, trzyletnie liceum nie jest w stanie przygotować ucznia odpowiednio dobrze do dalszego kształcenia – docelowo na studiach wyższych.

Nikt nie zaprzeczy, że nauka języków obcych jest niezwykle ważna i powinno się na nią kłaść szczególny nacisk. Nie jest też odkryciem fakt, iż małe dzieci uczą się języków niezwykle szybko, wręcz w ekspresowym tempie. Ostatnio jednak obserwuje się przerost formy nad treścią w tej kwestii. O ile przedszkola dwujęzyczne do których rodzice posyłają maluszki są efektywne, o tyle nauka języka w państwowych przedszkolach przeprowadzana raz w tygodniu zupełnie mija się z celem. Niestety niewiele osób stać na prywatne przedszkole z językiem angielskim, choć obcowanie ciągle w czasie dnia z językiem przynosi świetne efekty. Dziecko oswaja się z językiem obcym i bardzo szybko go łapie. Jeśli natomiast chodzi o przedszkole do którego dojeżdża nauczycielka raz czy dwa rzy w tygodniu po godzinie, zupełnie nie widać w tym sensu. Dzieci nie wynoszą wiele z tych lekcji i nie pamiętają, bardziej to jest zabawa niż rzeczywiście nauka, a przecież takie lekcje niewiele dają. Jeżeli chcemy by nasze dziecko poznało angielski, zapiszmy go najlepiej do szkoły językowej, cenowo wyjdzie podobnie, a na pewno będzie miało poświecone więcej uwagi i większy nacisk położy się na tym, żeby się czegoś nauczyło niż na tym żeby się bawiło.

Czytanie bajek dzieciom jest bardzo dobrze zaprezentowane. Tutaj można mieć na uwadze kwestię prawidłowego rozwoju dziecka. Na pewno trzeba zdać sobie z tego sprawę, że małe dziecko jest znacznie bardziej podatne, na to, co mówimy, a abaki są częścią, która znacznie bardziej rozwija ich wyobraźnię. Kiedy czytamy bajki na dobranoc, przede wszystkim rozwijajmy więź z dzieckiem. Daje to poczucie komfortu zarówno dla matki, czy ojca jak i dla dziecka. Zasypia ono w poczuciu, że mama czy tata jest tutaj, a ich spokojny głos tuli dziecko do spania. Książki to ważna kwestia w życiu małego człowieka. Trzeba zauważyć, ze nie wszystkie bajki emitowane na dobranoc, wieczorynki, są na tyle sycące, aby dziecko mogło się nimi zadowolić. Zwykle nie trwają więcej niż dwadzieścia, piętnaście minut. Czytanie bajek dzieciom może trwać przynajmniej dwadzieścia minut. W tym momencie na pewno dziecko czuje się spełnione, kiedy może sobie wyobrazić scenę, którą właśnie mama mu przekazuje poprzez tą konkretną bajeczkę.

Chyba każde dziecko przechodzi etap, w który woli jeść tak zwane „śmieciowe jedzenie” na mieście niż ugotowany przez nas smaczny i pożywny obiad. Dlaczego? Samo jedzenie w restauracji na mieście jest dla niego wielkim przeżyciem, które traktuje jak przygodę. Wtedy dużo więcej się dzieje niż w domu. Do tego jedzenie takie podawane jest w kolorowych pudełkach, czasem w prezencie dostaje nową zabawkę, może pić przez kolorowe słomki i nie musi używać sztućców. Co możemy zrobić, żeby nasza pociecha polubiła jedzenie w domu? Urozmaicaj swoje potrawy. Kotleta mielonego możesz podać w bułce, żeby wyglądał tak jak ten podawany na mieście. Nie zapomnij jednak do niego dodać warzyw. Jedzenie możesz podawać na kolorowych plastikowych lub papierowych talerzykach, a na zakończenie posiłku w ramach prezentu niespodzianki dać dna przykład balonik. Dzieciństwo to czas, kiedy dziecko poznaje nie tylko nowe smaki, ale wykształca nawyki żywieniowe. Warto więc pokazać maluchom, że domowe jedzenie może być fajne, a przede wszystkim, jest bardzo zdrowe i najsmaczniejsze.

To do przedszkola posyłamy nasze dzieci, które mają około 4- 5 lat. Wielu rodziców zastanawia się, czy to jednak nie za wcześnie na wysłanie swojej pociechy, no i czy warto jest to robić, czy daje to potem jakieś efekty, czy dziecko nie za wcześnie jest wystawione na głęboką wodę, bo przecież będzie miało dużo czasu na dalsze kształcenie i naukę? Z pewnością nie! Nauka już w najmłodszych latach jest potrzebna każdemu dziecku. Z badań wynika, że młodsze dzieci dużo szybciej wpajają wiele zagadnień z dziedziny naukowej. Oczywiście w przedszkolu nie będzie się zmuszać naszego dziecka od razu do nauki pisania- głównie przedszkole jest miejscem, gdzie dzieci mają kontakt z innymi dziećmi. Dzięki temu rodzą się przyjaźnie, pierwsze miłości, a także dziecko jest o wiele bardziej odważniejsze, pewne siebie, a nie zagubione, kiedy tylko i wyłącznie obcuje z dorosłymi, czy rodziną, a nie ze swoimi rówieśnikami. Warto jest już w najmłodszych latach posłać dziecko chociażby na naukę języka angielskiego, gdyż w przyszłości nie będzie miało problemów z gramatyką, jak i akcentem.

Wiele osób uważa, że matura to bzdura, jednak matura jest przepustką na wymarzone studia. Tak naprawdę to od jej wyniku zależy, czy się na dany kierunek dostaniemy, czy jednak nie. Oczywiście maturę musimy zdawać pod konkretne wydziały, a także kierunki studiów. Dlatego też lepiej jest dużo wcześniej pomyśleć o tym, co chcemy zdawać, żeby już na początku naszej nauki zacząć się do tego starannie przygotowywać. Maturę zdać jest bardzo łatwo, bo trzeba mieć przynajmniej 30% z takich przedmiotów jak: język polski, język obcy nowożytny, jak i matematyka. Wybierać możemy w przedmiotach dodatkowych i to my ustalamy, czy zdajemy dany przedmiot na poziomie podstawowym, czy raczej sięgniemy na wyższą półkę i będziemy pisać maturę na poziomie rozszerzonym. Warto jednak postarać się nieco bardziej i wybrać maturę rozszerzoną, ponieważ na niektórych kierunkach jest ona liczona prawie podwójnie, więc zdanie 100% matury podstawowej z dodatkowego przedmiotu równa się 50% matury z poziomu rozszerzonego.

Przekraczając progi szkoły zwłaszcza w okresie jesienno zimowym jesteśmy zobowiązani i skazani na to, aby pierwsze, co skierować się do szatni, która znajduje się niemal we wszystkich budynkach szkolnych, właśnie po to, aby przechowywać w niej wszelkiego rodzaju kurtki, płaszcze, czyli okrycia wierzchnie. Taki obowiązek w każdym budynku szkolnym nakłada na niego odpowiednio zarządzające służby oświatowe. Szatnia szkolna to pomieszczenie, w którym dzieci oraz młodzież uczęszczającą na lekcje przechowuje swoje ubrania, po to by po skończonych lekcjach móc znowu tam powrócić i wyjść ze szkoły w zostawionej tam rzeczy. Zwykle tych miejsc pilnują wszelkie osoby. Do nich należą na przykład woźni bądź osoby zatrudnione na dodatkowym etacie, które starają się trzymać tam ład i porządek tak bardzo potrzeby we wszelkiego rodzaju miejscach, w których znajduje się ogromna ilość przechowywanych rzeczy, za które ktoś musi być w końcu odpowiedzialny. Często to tez sami uczniowie deklarują chęć trzymania tam porządku.

Wielu członków rodziny często staje przed koniecznością zakupy prezentu dla kilkulatka. Zakup ten jest bardzo trudny, szczególnie gdy dawno odchował się swoje dzieci i nie ma pojęcia co teraz jest modne. Takie dzieci zazwyczaj mają już pełne kosze zabawek i ciężko znaleźć cos oryginalnego. Jednak istnieją prezenty ponadczasowe, które zawsze się sprawdzą i który zakup na pewno nie okaże się klapa. Do takich można między innymi zaliczyć różnego rodzaju książeczki dla dzieci – głównie z bajkami. Czytanie dzieciom przecie bardzo je rozwija, a im więcej książeczek będzie posiadać i częściej do nich wracać, tym lepiej to płynie na jego rozwój. Kolejnym dobrym prezentem dla kilkulatka są wszelkiego rodzaju gry planszowe i zręcznościowe rozwijające zarówno jego umysł, jak i ogólną sprawność manualną. Można wybrać się do dobrego sklepu do dzieci, zapytać ekspedientki o coś takiego, a bądźmy pewny że znajdzie się tam tyle takich gier że nie będziemy wiedzie na jaką się zdecydować. Oczywiście można wymyśleć inne prezenty, fajne dla kilkulatka z których na pewno będzie zadowolony i nie musi się to wiązać z wydaniem fortuny. Szukajmy czegoś rozwijającego, a na pewno wyjdzie dziecku to na dobre.

Dzieci jak tylko mogą to uwielbiają się bawić. Zabawa pochłania ich do reszty i nic ani nikt nie może im stanąć na przeszkodzie. Wielokrotnie więc dzieci tej zabawie mogłyby poświęcić cały dzień. I trzeba przyznać, że są one odporne, bo wielokrotnie po takiej zabawie nie czują one się zmęczone. Człowiek nie raz wysiada po pół godzinie zabawy z dzieckiem, a ono natomiast jest pod tym względem niezmordowane. Oczywiście potem zasypia jak kamień i śpi do samego rana, aczkolwiek trzeba mieć siły by sobie na to wszystko pozwolić. I każde dziecko takie jest. Każde dziecko uwielbia zabawę i ta zabawa nie zmęczy żadnego dziecka mimo iż wielokrotnie jest to bieganie, jeżdżenie na rowerze, a więc zabawy, które odbywają się w ciągłym ruchu. Dzięki temu każde dziecko spędza większość swego czasu na świeżym powietrzu, aktywnie i zdrowo. Jednakże nie można przesadzać, bo oprócz zabaw ruchowych należy także uczyć dziecko zabaw umysłowych. Tak by dziecko umiało i jedne i drugie. Wówczas wszystko będzie dobrze.