Masz za dużo wolnego czasu i może chcesz się go pozbyć a może chcesz go sprzedać? Kupię go od ciebie po promocyjnej cenie, co ty na to? Nie chcesz się zgodzić, rozumie to trudna decyzja, ale ja zaproponuję dobrą cenę. Przecież wiesz, że i tak go nie wykorzystasz a mi dodatkowy czas się przyda na to i owo, sam rozumiesz. Aha nie rozumiesz, dobrze mnie to nie zraża, wytłumaczę ci to jak najlepiej będę umiał. Mam dwadzieścia cztery godziny na dobę, ani minuty więcej ani minuty mniej, a to dla mnie za mało, potrzebuje przynajmniej kilka godzin więcej, tak powiedzmy trzy do czterech. Doszło do tego, że moja żona chce rozwodu a dzieci nie poznają własnego taty, a wiesz czemu, bo nie mam dla nich czasu. Dlatego potrzebuje dodatkowych godzin, potrzebuje twoich godzin, twojego wolnego czasu, chyba chcesz uratować moje życie, chyba zależy ci na tym by dzieci miały ojca a moja żona męża. Nadal się wahasz? To nie dobrze, to znak a znaki nie są dobre, więc to nie dobrze. Nie możesz marnotrawić wolnego czasu, nie możesz mi go nie odsprzedać, nie możesz nie móc rozumiesz? Czekaj… Czekaj… Co mówisz? Nie sprzedasz mi żadnej godzinki… O nie chyba się przesłyszałem… Uważasz, że potrzebujesz zmiany i że więcej nie zmarnujesz godzin swego życia. Hmm… To dobrze bo ja też tak uważam a wszystko co mówiłem było podpuchą mającą na celu otwarcie twoich oczu. Dziękuję za poświęcony czas i życzę udanego wykorzystywania godzin na wolny czas.