Układanie paneli podłogowych to zwykle końcowy etap wykańczania naszych mieszkań. Nie jest to czynność bardzo skomplikowana, lecz aby zrobić to trwale i estetycznie, warto pamiętać o kilku ważnych zasadach.
Wiele osób zastanawia się, od czego zacząć i jak położyć panele tak, aby cieszyły oko. Montaż wbrew pozorom jest prosty i zasada układania polega na wpasowaniu jednego zatrzasku w drugi pod kątem 70 stopni i dociśnięciu paneli do podłoża. Podłogi z paneli to tak zwane podłogi pływające, czyli ich montaż odbywa się bez użycia jakichkolwiek klejów. Dzięki temu niewielkie rozszerzenia czy skurczenia pod wpływem wilgoci są możliwe bez naruszenia trwałości posadzki.
Przed przystąpieniem do układania paneli należy sprawdzić poziom podłogi, jeżeli różnice są większe niż 3-4 mm należy je zniwelować.
Pierwszym krokiem jest ułożenie foli paroizolacyjnej, która ochroni nasze panele przed niechcianą wilgocią. Następnie układamy maty podkładowe, które nie tylko wygłuszą kroki, ale też wyrównają pozostałe drobne nierówności podłoża.
Układanie paneli zaczynamy zawsze od rogu pomieszczenia. Od każdej ściany należy zapewnić dylatację, czyli szczelinę ok. 1 cm, w którą dobrze jest włożyć przygotowane wcześnie kliny.
Gdy już ułożymy pierwszy rząd paneli natrafimy na moment, w którym koniecznie będzie docięcie ostatniego elementu. Linie cięcie musimy wykonać staranie, ponieważ przy układaniu paneli zasada jest taka, że jeżeli odcięta część panela nie jest krótsza niż 40 cm należy nią zacząć następny rząd. Położenie następnych rzędów odbywa się analogicznie z zachowaniem tak zwanej mijanki paneli.
Następną trudność, jaką zapewne napotkamy to ostatni rząd naszych paneli. Będzie tutaj zapewne konieczne cięcie wzdłużne panela. Nie jest to może czynność najłatwiejsza, ale przy dokładnym zarysowaniu i zmierzeniu odległości, która pozostała do ściany czynność ta nie powinna sprawić większych problemów, zwłaszcza gdy użyjemy wyrzynarki do drewna.
Ostatnim już etapem montażu paneli będzie położenie listew wykańczających i gotowe.
