Indie to coraz chętniej wybierany kierunek wakacyjnych wojaży.
Polaków wreszcie stać na dalekie wyprawy, poznawanie odległych zakątków, dalekich kultur i krajobrazów. Indie spełniają oczekiwania nawet tych najbardziej wymagających turystów. Aby jednak cała wyprawa przebiegła w pełnym komforcie, a przede wszystkim zdrowiu, warto dobrze się do niej przygotować. Trzeba przede wszystkim zdawać sobie sprawę, że jest to rejon, w którym ryzyko zakażenia chorobami, takimi jak dur brzuszny jest to o wiele wyższe. Choroba ta może skutecznie przeszkodzić w zwiedzaniu i dać niebezpieczne dla życia turysty powikłania.
Co to jest dur brzuszny?
To choroba zakaźna całego układu pokarmowego, którą wywołuje bakteria Salmonella Typhi. Chociaż dur brzuszny może wystąpić na całym świecie, to właśnie między innymi Indie wymieniane są jako ta część Azji Południowej, w której ryzyko zakażenia jest znacznie większe.
Jak dochodzi do zarażenia?
Jedyną skuteczną obroną przed zachorowaniem, jest medycyna podróży, która w pełni chroni przed objawami i następstwami, jakie daje dur brzuszny. Szczepionka jest zalecana wszystkim, którzy wybierają się do Indii. Nie ma innego tak skutecznego sposobu obrony przed tego typu chorobą zakaźną. Jeśli więc planujesz wakacje w odległej części Azji, odpowiednio wcześniej udaj się do placówki, w której pracują specjaliści z zakresu medycyny podróży. To oni udzielą ci niezbędnych informacji na temat tej choroby i przedstawią harmonogram działań profilaktycznych. Szczepienia na dur brzuszny trzeba wykonać o wiele wcześniej, bo są one podzielone na kilka faz.
Do samego zakażenia durem dochodzi poprzez picie zakażonej wody, jedzenie zakażonych produktów. Przede wszystkim tam, gdzie występuje inna flora bakteryjna i o wiele niższy poziom higieny, niż w Europie. To dlatego zaleca się picie tylko przegotowanej bądź butelkowanej wody. Taką samą należy myć ręce, wszelkie produkty spożywcze. Wodą butelkowaną zaleca się nawet płukanie jamy ustnej w trakcie mycia zębów.
Jak objawia się dur brzuszny?
Medycy specjalizujący się w medycynie podróży, potwierdzają, że dur brzuszny można podzielić na cztery różne fazy, a każda z nich trwać może nawet siedem dni. W początkowej fazie pacjent zaczyna gorączkować, jest wyraźnie osłabiony, męczy go kaszel i silne bóle głowy. Wystąpić może też krwotok z nosa oraz wymioty i bóle brzucha.
Kolejny etap to nadal wysoka gorączka, do której dochodzi jeszcze wysypka. W badaniach klinicznych widoczna jest powiększona wątroba, śledziona, węzły chłonne. Chory cierpi z powodu przewlekłej biegunki bądź zaparć. Może też pojawić się zapalenie płuc.
Trzeci etap jest już niebezpieczny dla życia chorego. Pojawia się delirium, krwotoki wewnętrzne, w tym krwawienia z przewodu pokarmowego, perforacja jelita cienkiego. Dur brzuszny może też wywołać zapalenie otrzewnej, sepsę, zapalenie kości czy zapalenie opon mózgowych. Warto zaznaczyć, że to właśnie na tym etapie najczęściej dochodzi do zgonu chorego. Statystyki jasno wskazują, że nawet 15% tych, u których zdiagnozowano dur brzuszny, umiera.
Jeśli nie dojdzie do śmierci, pacjent wraca do zdrowia.